Informacja ta zelektryzowała polskich widzów i media, bo kontynuacja serialu nie była pewna. Pierwszy sezon polskiej produkcji Netflixa wzbudził bowiem mieszane uczucia. Serial, który na papierze zapowiadał się imponująco okazał się jednak niewypałem. Krytycy oceniający "1983" zwracali przede wszystkim uwagę na marny scenariusz. Pierwszy sezon A gdyby…? wchodzi w skład IV Fazy franczyzy Filmowego Uniwersum Marvela, natomiast drugi – V Fazy. Stanowią one część jej drugiego rozdziału zatytułowanego Saga multiwersum. Serial zadebiutował 11 sierpnia 2021 roku w serwisie Disney+. W Polsce pojawił się 14 czerwca 2022 roku, wraz z uruchomieniem serwisu. Pati sezon 2 – będzie kontynuacja spin-offu Skazanej? TVN na razie nie komentuje sprawy, ale przesłał do mediów informację, w której chwali się wynikami oglądalności "Pati". Jak czytamy, produkcja z Aleksandrą Adamską w roli głównej była najchętniej wybranym przez publiczność tytułem Player Original w maju. Drugi sezon „Heartstoppera” powróci w 2023 roku! Karol Urbański. 27 grudnia 2022. Aktualności. Teraz to już oficjalne! Obsada hitowego serialu „ Heartstopper ” od Netfliksa podzieliła się specjalnym filmikiem z okazji tegorocznych świąt, w którym potwierdziła, że drugi sezon zadebiutuje u streamera w przyszłym roku . . Wejście Netfliksa do Polski dla wielu widzów i komentatorów wiązało się z niepisaną obietnicą, że platforma streamingowa w mniej lub bardziej oddalonej przyszłości zrobi w naszym kraju własny serial. Niektórym marzyło się wręcz drugie „Dark”. Ostatecznie musieliśmy czekać do końca listopada 2018 roku. Na pokładzie produkcji znaleźli się tacy twórcy i aktorzy jak Agnieszka Holland, Katarzyna Adamik, Robert Więckiewicz, Maciej Musiał i Agnieszka Smoczyńska. Showrunnerem „1983” został przy tym nie któryś z polskich członków zespołu Netfliksa, a Joshua Long. Wówczas twórca mocno niedoświadczony, choć od tego czasu pełnił choćby rolę producenta wykonawczego „Upiornych opowieści po zmroku”.Serial niestety zawiódł oczekiwania widzów i w dodatku był częścią dużej kontrowersji, gdy Agnieszka Holland w ramach jego obrony bezpardonowo zaatakowała widzów i krytyków. Od tego czasu wieści na temat „1983” pozostawały w dużej mierze w zawieszeniu. Netflix ani nie ogłosił oficjalnie, że przedłuża produkcję o nowe sezony, ani jej nie skasował. Widzowie na jakąkolwiek konkretną informację w tej sprawie musieli czekać aż do teraz. Joshua Long potwierdził, że pracuje obecnie nad scenariuszem 2. odsłony „1983”, a Agnieszka Holland podkreśliła, że nie bierze dalszego udziału w projekcie. Amerykański filmowiec był jednym z gości odbywającego się w Krakowie festiwalu ConFiction. Podkreślił w rozmowie z publicznością, że serial był oryginalnie ustalany z Netfliksem na trzy sezony i (przynajmniej na razie) nie został skasowany. Obecnie Long zajmuje się dopracowywaniem skryptu nowych odcinków. Nie wiadomo jeszcze, kiedy ten etap pre-produkcji zostanie ukończony, ale ulepszenie scenariusza na pewno przyda się tej to nawet w rozmowie z portalem Onet dotychczasowa obrończyni „1983” - Agnieszka Holland. Reżyserka przyznała, że niektóre wątki nie były przesadnie potrzebne. Dlatego nieobeznani choćby z azjatyckimi produkcjami widzowie mogli mieć problemy z połapaniem się w fabule. W dodatku zdaniem Holland Long musiał sobie poradzić z bardzo szybkim tempem prac, co nie wpłynęło najlepiej na jakość dialogów i tłumaczenia: Joshua pisał niemal wszystko sam, jednocześnie będąc showrunnerem. A tempo pracy było bardzo szybkie. Ta rzeczywistość była tak skomplikowana, materiału ekspozycyjnego tak dużo... Niektóre wątki nie były niezbędne. Na tym polegała moja lekka frustracja, że pod tym względem można było zrobić to nieco lepiej, jak również dopracować dialogi i tłumaczenia. W drugim sezonie można byłoby to wszystko poprawić. Realizatorsko, scenograficznie, wizualnie i aktorsko to było zachodnie recenzje serialu, jakie do mnie dotarły, były bardzo dobre. Jeśli chodzi o oglądalność, pewnie nie była aż tak wysoka, jak chcieli producenci. To trudna materia, nie do końca było jasne, jak reklamować ten serial. W Polsce pewne środowiska bardzo go skrytykowały, ale od widzów dostawaliśmy sygnały, że dobrze im się to oglądało Czy widzowie w ogóle potrzebują 2. sezonu polskiego serialu? Nieszczególnie, ale nie dziwię się Netfliksowi, że woli jeszcze spróbować. Można zrozumieć twórców i aktorów grających w produkcji, że zależy im na kontynuowaniu tej przygody. Wielu z nich rozumie zapewne, jak wiele warta jest współpraca z dużym serwisem streamingowym. Szansę zagrania dużych ról dostali młodzi aktorzy, a Maciej Musiał zapisał się dzięki „1983” w pamięci nie tylko Netfliksa, ale też prestiżowego magazynu przez Holland z uporem maniaka zdanie o pozytywnych zachodnich recenzjach nadal ma jednak równie mało wspólnego z prawdą, co w grudniu zeszłego roku. Anglosaskie media faktycznie przyjęły polską produkcję ciepło, pod warunkiem jednak, że w ogóle o niej napisały. Na ten moment na platformie IMDb „1983” ma niecałe 3 tys. ocen, a na Rotten Tomatoes serial oceniło zaledwie sześciu krytyków z bardziej niszowych mediów. Nie sposób tego zestawiać z pochwałami kierowanymi w stronę „Ślepnąc od świateł” czy „Watahy”.Jak każdy serial, „1983” ma szansę na pozytywny rozwój, ale naprawić wyrządzone w 1. sezonie zło będzie naprawdę trudno naprawić. Nie chodzi o jedną negatywną ocenę, a bardzo silny sprzeciw dużej grupy odbiorców. Agnieszka Holland może mówić o „pewnych środowiskach”, ale takie słowa brzmią dosyć pusto. Być może dobrze więc, że polska reżyserka jest zajęta projektami filmowymi i według swojej zapowiedzi nie planuje na razie powrotu na plan Netfliksa. Z punktu widzenia platformy kasowanie europejskiej produkcji po jednej serii nie ma wielkiego sensu, ale tylko pod warunkiem, że „1983” lepiej trafi do odbiorców. A tego nie sposób uczynić z osobą stale wypominającą własnym widzom ich nieprzygotowanie. "1983" to pierwszy polski serial oryginalny Netflixa. Scenarzysta serialu jakiś czas temu potwierdził, że trwają prace nad 2. sezonem, ale Maciej Musiał, który był jednym z producentów serialu nic o tym nie wie. Czy Netflix na dobre zrezygnował z realizacji 2. sezonu "1983"? Joshua Long, showrunner i scenarzysta serialu "1983" w trakcie festiwalu ConFiction w Krakowie ujawnił, że trwają prace na scenariuszem do 2. sezonu serialu z Maciejem Musiałem w roli głównej. Informacja ta zelektryzowała polskich widzów i media, bo kontynuacja serialu nie była pewna. Pierwszy sezon polskiej produkcji Netflixa wzbudził bowiem mieszane uczucia. Serial, który na papierze zapowiadał się imponująco okazał się jednak niewypałem. Krytycy oceniający "1983" zwracali przede wszystkim uwagę na marny scenariusz. Serial "1983" mógł być wielkim hitem, ale finalnie okazał się nieciekawą, nudną i pozbawioną polotu propozycją, która w tradycyjnej telewizji przegrałaby walkę o widza z najgorszymi produkcjami TVP, Polsatu czy TVN - ocenił Krzysztof Połaski z "1983". Miała być serialowa bomba i rewolucja, a jest niewypał... Zobacz więcejDrugi sezon "1983" jednak nie powstanie? Netflix na razie nie potwierdził, że trwają prace nad kontynuacją "1983". Nawet Maciej Musiał, który był jednym z producentów serialu nic o tym nie wie. Wszystko owiane jest tajemnicą - przyznał młody aktor. Aktor w rozmowie z serwisem skomentował również informacje dotyczące zerwania przez Netflix współpracy z Agnieszką Holland, która była jedną z reżyserek serialu "1983". Jaka jest prawda? Zobacz wideo! Zobacz galerię "1983" polski serial Netflix zobaczymy już 30 listopada! Karolina Misztal"Kiedy premiera "1983"? 1983 - pierwszy polski serial oryginalny pojawi się na Netflix już 30 listopada 2018 r. 1983 to trzymający w napięciu thriller konspiracyjny, wielowątkowa opowieść o alternatywnej rzeczywistości i Polsce z roku 2003, jakiej nie znamy. W serialu zobaczymy Roberta Więckiewicza w roli skompromitowanego oficera śledczego i Macieja Musiała jako pełnego ideałów studenta prawa. Kiedy premiera 1983? "1983" polski serial Netflix - kiedy premiera "1983"? Zobacz zwiastun nowego serialu Netflixa - "1983""1983" - kiedy premiera na Netflix. Ile będzie odcinków"Kiedy premiera "1983"? Kiedy "1983" będzie dostępny w serwisie Netflix? 1983 - pierwszy polski serial oryginalny pojawi się na Netflix już 30 listopada 2018 r. Wszystkie 8 odcinków ukaże się już 30 listopada na całym świecie - tylko na zaskakująco łączy gatunki - wartka akcja i wątek kryminalny przeplata się z historią miłosną i opowieścią o poszukiwaniu prawdy - a wszystko to na tle międzynarodowego spisku w pełnym tajemnic świecie, w którym to Polska zdaje się rozdawać karty."1983" - o czym będzie serial?Straszliwy atak terrorystyczny z 1983 roku pogrzebał polskie nadzieje na wyzwolenie i zapobiegł upadkowi Związku Radzieckiego. Dwadzieścia lat później zimna wojna wciąż trwa w najlepsze. Student prawa z ideałami i skompromitowany oficer śledczy odkrywają spisek, który pozwolił utrzymać żelazną kurtynę i represyjne państwo policyjne w w 2003 roku, po dwóch dekadach pokoju i dobrobytu, przywódcy reżimu wcielają w życie tajny plan obmyślony wspólnie z nieoczekiwanym przeciwnikiem jeszcze w latach 80. Spisek nie tylko radykalnie odmieni Polskę i wpłynie na życie jej obywateli, ale odmieni losy całego świata. Intryga odkryta przez bohaterów może wzniecić rewolucję, a rządzący nie cofną się przed niczym, żeby zachować ją w tajemnicy."1983" - obsadaSerial wyreżyserowały cztery cenione artystki: Katarzyna Adamik, Olga Chajdas, Agnieszka Holland i Agnieszka Smoczyńska. W rolach głównych występują Robert Więckiewicz, Maciej Musiał, Michalina Olszańska, Andrzej Chyra i Zofia Wichłacz. W znakomitej obsadzie znaleźli się także Edyta Olszówka, Mirosław Zbrojewicz, Krzysztof Wach, Patrycja Volny, Wojciech Kalarus, Mateusz Kościukiewicz oraz Ewa Błaszczyk."1983" - ile będzie odcinków?Wszystkie 8 odcinków ukaże się już 30 listopada na całym świecie - tylko na Netflix."1983" - zdjęcia do 1983 kręcone są w Warszawie, Wrocławiu, Lublinie oraz na ŚląskuPomysłodawcą, twórcą i autorem scenariusza serialu jest Joshua Long. Za produkcję odpowiadają firmy The Kennedy/Marshall Company i The House Media Company. Producentami wykonawczymi serialu są Frank Marshall (Jurrasic World, Jason Bourne) i Robert Zotnowski (House of Cards) ze studia produkcyjnego The Kennedy/Marshall Company, a także polski producent Andrzej Besztak (House Media) oraz Joshua Long, Maciej Musiał i Agnieszka do 1983 kręcone są w Warszawie, Wrocławiu, Lublinie oraz na na Cover Video Serial 1983 to pierwszy, polski serial na Netflixie. Oglądam ostatnio większość interesujących mnie produkcji (np. Maniac) i ta była tą, którą koniecznie chciałam obejrzeć. Tak samo mój chłopak. Jako, że oboje mieliśmy delikatnie luźniejszy weekend, postanowiliśmy poświęcić trochę czasu na 8 odcinków produkcji, co do której nie miałam wielkich oczekiwań. Zwiastun nie obiecywał wiele. Nie wskazywał w sumie nic szczególnego, ale i tak miałam ogromną ochotę zapoznać się z produkcją, którą wyreżyserowała Agnieszka Holland. Nowym twarzom tutaj obiecuję, że obejdzie się bez spoilerów – nie chcę Wam popsuć zabawy, jeżeli macie ochotę na serial 1983 :)ALTERNATYWNA, POLSKA RZECZYWISTOŚĆPodstawą, na którą trzeba się nastawić, to fakt, że oglądamy alternatywną rzeczywistość. Okej, punktem wyjściowym jest komunistyczna Polska. Przez ataki terrorystyczne, Polska nigdy nie wyszła z komunizmu. Jesteśmy w 2003 roku i ustrój dalej pozostaje taki sam. I na tym się kończy. Nie mamy Wałęsy, nie mamy Solidarności. Nie mamy żadnych rzeczywistych wydarzeń. Mamy alternatywną władzę, alternatywnych ludzi posadzonych na stołkach i alternatywny świat. To jest zagadnienie, które nie do każdego dociera. W trakcie oglądania serialu przeglądałam dyskusje, które powstają na jego temat i wiele osób bardzo mocno „czepiało” się tego, że brakuje pewnych twarzy, że brakuje wydarzeń, że przecież nie tak to było. No tak, nie tak to było, bo przecież nie oglądamy filmu dokumentalnego ukazującego Polskę w 1983 oraz 2003 roku. Oglądamy serial ukazujący alternatywne wydarzenia do tych, które się rzeczywiście wydarzyły.„Problemem” jest też to, że scenariusz napisany został przez Amerykanina – Joshua Longa. Dlatego też serial w wielu scenach przesiąknięty jest amerykańskim kinem. Mimo polskich aktorów i polskiego języka, w wielu scenach widać amerykańskie prowadzenie historii i to dla jednych będzie ogromnym plusem, bo przyzwyczajeni są do tego rodzaju kina, innym będzie przeszkadzać, bo przecież takie niepolskie.„WIETNAMTOWN”Jednym z ciekawszych elementów tego serialu jest „Wietnamtown”. Z tego co widziałam w dyskusjach, wielu osobom się to nie podobało. Sama mimo wszystko uważam Wietnamtown za ciekawy wątek. Co prawda dziwnie i niejako nienaturalnie oglądało się ważne sceny, w które mieszali się wietnamczycy. Do tego przez cały serial pokazywane są ich wpływy i zakres działań. Poza tym, wiele wydarzeń w Wietnamtown ma miejsce i bohaterowie, których obserwujemy, bardzo często się tam TECHNOLOGICZNIEPolska, czy może lepiej powiedzieć Warszawa, z 2003 roku jest bardzo zaawansowanym miastem. Tak bardzo, że maluch 126p zaczyna razić tym, że jedzie po ulicy. To, czego nie rozumiem, to dziwny skok technologiczny Polski. Płaskie ekrany, smartfony, komunikator na miarę Facebooka stworzony przez Polaków, z którego korzystają wszyscy młodzi ludzie. Do tego bomby atomowe i wiele innych elementów, które mogłabym teraz drugiej strony mamy puste, smutne ulice, zabite dechami wsie, do których trzeba z Warszawy sprowadzać części do auta. No i właśnie… auta! Na ulicach same stare samochody. Nie do końca rozumiem tak szeroki postęp technologiczny, nowoczesne urządzenia otaczające ludzi z każdej strony, a jednocześnie motoryzacja, która rzeczywiście stanęła w miejscu i miejsca publiczne takie jak archiwa, które dopiero czekają na cyfryzację, w których wszystko dalej jest w pomieszanie z poplątaniem. Tak jakby twórcy serialu chcieli pokazać jak bardzo Polska wystrzeliła do przodu i jakim „mocarstwem” mogłaby się stać. Jednocześnie, pokazując nieświadomym widzom, że to jednak komunę oglądamy. Pokazują więc auta takie jak nasi rodzice świetnie pamiętają i wspominają. Brak spójności i logiki – naprawę takimi kwestiami musimy nakierować widza na to, co się dzieje? Czy może jest to po prostu niedociągnięcie? A może ignorancja?DREWNO, DREWNO I JESZCZE RAZ DREWNOJeszcze zanim serial miał swoją premierę w Netflixie, wiele osób skarżyło się na obsadę. Może nie całą, ale na szalenie popularnego ostatnio Macieja Musiała. Sama nie do końca przekonana byłam do jego roli w tym serialu. Szczególnie, że sklejone sceny w zwiastunie, pokazywały go w źle obsadzonej było więc naprawdę?DIALOGI, POSTACI, GRA AKTORSKAPierwsza rzecz, na którą zwróciłam uwagę to kulejące i nietrzymające się kupy dialogi. Najgorszy był pierwszy odcinek, w którym dialogi nie miały większego sensu i prowadzone były bez żadnego przemyślenia. Odpowiedzi nie zgrywały się z pytaniami, reakcje były kompletnie niepasujące do sytuacji. Przez moment zastanawiałam się, co się dzieje. Z każdym kolejnym odcinkiem było już jednak znacznie lepiej. Co prawda nadal pojawiały się sceny, w których to co mówili bohaterowie nie miało większego sensu, ale jak przetrwacie pierwszy odcinek, to dalej jest już rzecz rzucająca się w oczy to urywane sceny. Bardzo wiele scen nie było dociągniętych do końca. Nie wiem do końca jak to przedstawić, bo cała scena była zagrana, ale w bardzo wielu momentach miałam wrażenie, tak samo mój chłopak, że wystarczyłaby dodatkowa sekunda czy dwie tego, co akurat widzimy, żebyśmy nie mieli wrażenia, że coś zostało aktorzy? I tak i nie. Były postaci, które rozłożyły mnie na łopatki i pokazały taki poziom aktorstwa, że szczęka opadała mi do samej ziemi. Były sceny, które nie miały ładu i składu tak jak wspomniane wcześniej dialogi. Musiał, którego tak się obawiałam wypadł naprawdę przyzwoicie i zadziwiająco dobrze oglądało mi się go w tej roli. Do tego całe grono innych aktorów z Więckiewiczem, Błaszczyk, Kalarusem i Żulewską na czele, którzy odegrali kawał dobrego aktorstwa. Nie uważam, żeby serial był aktorskim dnem, bo pomimo kilku wpadek i nie zawsze zrozumianych przeze mnie dobranych rozwiązań, na większość aktorów naprawdę dobrze się MĘTLIKO ile pierwszy odcinek było tragiczny – pod względem fabuły, dialogów, odgrywanych ról – o tyle dalej było już znacznie, znacznie lepiej. Zagadki, tajemnice, wciągający klimat i takie poprowadzenie wydarzeń, żeby widza zaciekawić. Wciągnęliśmy się z chłopakiem i z biegu obejrzeliśmy 4 odcinki. Byliśmy niejako zachwyceni, bo serial przerósł nasze zaczął się od odcinka 5. W trzech ostatnich odcinkach prowadzono tyle wątków i tak mocno je jeszcze rozdrabniano, że część zakończeń, kompletnie nie trzymała się kupy. Bohaterom nagle, znikąd, zaczyna na sobie zależeć, chociaż wcześniej mieli siebie głęboko w poważaniu. Wątki są kończone tak, że nie mają sensu. Kolejne wydarzenia pędzą tak, że zastanawiałam się jaki jest sens wprowadzać kolejny aspekt, który tylko jeszcze bardziej miesza w trzy odcinki to jazda bez trzymanki, która ma coraz mniej sensu. Co prawda część wątków zaskakuje, ale tak całościowo, jak serial się skończył, zostałam z mętlikiem w głowie i wizją na kolejny sezon, która niekoniecznie spełnia moje oczekiwania i mnie 1983 bardzo podoba mi się pod kątem wizualnym. Cieplejsze barwy, które od razu wskazują na to, że oglądamy wydarzenia z 1983 roku oraz zimniejsze, z którymi wracamy do 2003. Wietnamtown, który odgrywa dużą rolę we wszystkich wydarzeniach i jest kolorowym aspektem całego serialu – zarówno pod względem obrazków, które dostajemy na ekranie, jak i postaci i wydarzeń. Jak już przy obrazkach jesteśmy, w serialu znalazłam szereg naprawdę pięknych, acz niestandardowych ujęć, które mnie urzekły. Większość filmów i seriali robiona jest na jedno kopyto – tutaj są takie momenty, które naprawdę się wybijają na tle innych. Poza tym kolorystyka, która nierzadko była neonowa – takie oświetlenie bardzo podobało mi się w Maniac i tutaj także robiło przekonuje mnie jednak fabularne pomieszanie z poplątaniem, które prowadzi do zakończenia, które dostajemy. Tak jakby scenarzysta chciał upchnąć wszystko, co mu siedzi w głowie, w 8 odcinkach. Za dużo rozwidleń, za dużo niedopowiedzeń, za dużo rozwiązań, które nie mają sensu. Mamy zaawansowaną technologię, ale urzędy, które powinny z niej pierwsze korzystać, są 100 lat za murzynami. Młodzi ludzie się buntują i wykorzystują możliwości, jakie mają, ale jednocześnie w kulminacyjnym momencie, wszystko idzie nie po ich myśli i sypie się jak domek z kart. Ogromny rozwój wszystkich aspektów gospodarczych państwa, poza motoryzacyjnym. Bardzo chciałabym się dowiedzieć dlaczego zastosowano takie rozwiązanie i co autor miał na polecam? Mimo wszystko tak. Chociaż zawiodłam się na zakończeniu, to podczas oglądania kolejnych odcinków towarzyszyło mi napięcie i zastanawiałam się, w jakim kierunku potoczy się historia. Wydaje mi się, że to jeden z tych seriali, które trzeba obejrzeć, żeby wyrobić sobie opinię. Każdy podejdzie do niego kompletnie inaczej. Jak poszukacie innych opinii i zerkniecie chociażby na filmweb zobaczycie jak odmienne opinie pojawiają się w dyskusjach. I tak, zawsze są skrajności, ale tutaj mam wrażenie, że widzimy je na znacznie większą skalę. Ze swojej strony zachęcam do zapoznania się z serialem 1983 i wyrobienia własnej opinii. Chętnie też podyskutuję na jego temat, bo może coś pominęłam, albo ktoś mi wyjaśni niezrozumiałe dla mnie wątki. Może też powielicie moją opinię, albo całkowicie jej zaprzeczycie – zapraszam każdego kto przebrnie przez mój tekst do dyskusji :)Zostań ze mną na dłużej i bądź ze wszystkim na bieżąco:

czy będzie drugi sezon 1983